czerwiec mamy a ja o szkole i nauce pisze......
Komentarze: 7
mama zbudziła mnie jakias godzine temu "zebym sie w koncu uczyc zaczeła!!" taaa jasne... pedze, lece.... uczyc??!! no przeciez to rozbój w biały dzien!!! chociaz w sumie to powinnam w koncu zaczac sie uczyc.. no bo jak do tej pory to tylko jakies ostatnie 9 miesiecy sobie leniuchuje.... =) a teraz to juz całkiem ale to całkiem nie mam ani ochoty ani siły .. taaaka zapracowana jestem... ciagle tylko spie, czytam, spotykam sie ze znajomymi, rozmawiam przez telefon... nie wiedziec czemu od kilku tygodni czuje wakacje... codziennie przychodze do domu i zajmuje sie wszytkim tylko nie nauka.. to nic ze w okresie przedwakacyjnym mamy tysiace sprawdzianów...a co tam.. ja tak lubie =) wypakowywac sie co rano i uswiadamiac sobie jakie to mam cholerne szczescie ze jakos mi sie udaje unikać pałek.... no ale jestem dobrej mysli.. zeby tylko jeszcze jutro przezyc i juz jestem fri... =)
qrde ale mnie wena wzieła na pisanie o szkole... fuj fuj fuj... obiecuje.. juz nie bede =) no a teraz ?? teraz siedze sobie własnie przed komputerem i zajadam pomarancze.. mniam... a jak skoncze pograze sie w lekturze... Kinder mi "Ćpuna" pożyczyła no to czytam i nawet nawet ksiazeczka....
a swoja droga to dalej chodze jak nacpana.... oczka mi sie swieca... usmiecham sie do ludzi.. no i te motylki... :D:D:D ale naprawde lubie sie tak czuc... tylko qrcze ludzie (znaczy sie znajomi) sie burza ze przechodze obok i ich nie poznaje.... prosze o wybaczenie.... obym (jest takie słowo?? bo mi jakos dziwnie brzmi...!!???) miała tak jak najdłużej... buziaki ludzikowie :*:*:*:*:*:*
Dodaj komentarz