w poniedziałek i wtorek bylam na wycieczce
na wycieczce po prostu "dałam dupy" ze sie tak brzydko wyraze
dzwonila do mnie wychowawczyni (znaczy do moich rodzicow) w sprawie wycieczki oczywiscie
jutro mam byc z mama na 8 w szkole (rozmowa doedukowywu..costam czy co??)
jestem gloopia, naiwna i nie mozna mi ufac (slowa mojej mamy)
ćpam <--- wg taty (na pytanie co niby cpam?? pada odpowiedz: papierosy i reszte)
dzis bylam na labie na stadninie (znoof) <jupi>
na statninie znoof było bosko
jestem straszliwie strasznie zakochana w .. księciu z Holiłudu =D
boli mnie gardło i kaszle
jutro po pogawedce z wychowawczynia biora mnie do lekarza
rodzice cała prawde i tylko prawde przyjeli nad wyraz spokojnie
mam ZAKAZ =) wychodzenia i odciety dopływ kasy
kocham moich rodzicoof za to jacy sa i za to ze mnie kochaja pomimo tych moich goopot :*
nie wiem dlaczego ale w tym momencie wydaje mi sie ze idealnym nakonczeniem notki byłoby hasło:
MAM 16 (prawie 17) LAT & W DUPIE CAŁY SWIAT....
co nie zmienia faktu ze tak jak moja mama uwazam ze jestem goopia i naiwna... i ze naprawde to wcale sie tak nie czuje..
Dodaj komentarz