Archiwum 30 marca 2004


mar 30 2004 Cza(j)isZ AnioŁ BazĘ? =(
Komentarze: 3

znoof sie to stało.. ktos z kim sie zaprzyjazniłam.. z kim uwielbiałam spedzac duzo czasu, źle mnie odebrał.. ja teraz juz wiem dlaczego tak sie dzieje.. fakt sprowokowałam.. ale to miał byc tylko żart.. chciałam zobaczyc jego reakcje.. a pózniej było mi tylko goopio i przykro.. bo dopusciłam do tego.. bo zdarzyło sie tak a nie powinno... bo czuje ze teraz bedzie juz inaczej...

przepraszałam.. oboje przepraszalismy.. ale to jest qwa troche bez sensu.. wogole bez sensu jest moje postepowanie ostatnimi czasy... WIEM.. zmieniłam sie.. ale przeciez to nie usprawiedliwia tego co dziś zrobiłam... wogole tego co robie od pewnego czasu chyba nieswiadomie..

chyba nikt nade mna nie czuwa.. chodzi mi o jakąs opatrzność.. anioła stróża czy cos w tym stylu.. kiedy nawet wątpiłam w istnienie samego Boga to zawsze pozostawała nadzieje na istnienie ANIOŁÓW... a teraz.. nie wiem co mam myslec... teraz jesli cos sie dzieje to tak jakby mnie to nie dotyczyło, jakbym to nie była ja..  a jednak dotyczy bo to własnie wszytko przeze mnie....

NAPISAŁAM TO POD WPŁYWEM IMPULSU, EMOCJI..MUSIAŁAM.. CHICIAŁAM....BEZ RÓŻNICY.. POPROSTU NAPISAŁAM....

  

 

iv : :