Komentarze: 4
siedze sobie własnie w piżamce i słucham muzyki... troszke juz póżno ale jakos wcale nie mam ochoty przebierac sie w "normalne" ciuchy... jakoś taka jestem dzis bez życia.. nie wiem sama czemu... może dlatego ze sie swieta zbliżają a ja tak bardzo nie lubie świat?? nie wiem...
wieczorkiem przyjedzie (mam nadzieje że) do mnie Misieq.. ponudzimy sie razem.. pewnie pójdziemy posiedziec pod szkołą.. jejciu własnie sobie uswiadomiłam że strasznie chce mi sie palic ojojoj.. dobra.. zmykam zrobic sobie kawę.. paps