Komentarze: 2
źle mi... ale tylko troszeczke... tylko na chwilke... kiedys minie ... wszystko wroci do normy... teraz jest nienormalnie... smutno...
nie zdawałam sobie sprawy z tego jak jedna malenka rzecz moze zmienic wszytstko o 180 stopni.... On jest zakochany... nieszczesliwie... "nie mozemy byc razem, dlaczego do tego dąże-> bo Cie kocham" ...
mowili zebym Mu pomogła zapomniec o tej miłosci... zebym uleczyła... ale ja nie chce... nie potrafie.... poddaje sie.. walczyc juz nie bede.... bo i po co mi ta walka z wiatrakami???
a tak sie miło zaczynało... jeszcze chwilke... kilka dni.. tygodni... zapomne... postaram sie...
dopsze chociaz ze mój tusz do rzes jest łzo-odporny... ehhhh...
żenada =)