Komentarze: 3
jeszcze do konca nie doarło do mnie co zrobiłam....
nie było powodów... ale zebrałam w sobie odwage...
moze nie powinnam...??
zle mi z tym...
juz w autobusie sie totalnie rozkleiłam....
płakałam i płakałam.... ale nie nad tym co było, nie nad tym co bedzie... ze od dzis musze radzic sobie sama.... tylko nad NIM i nad JEGO uczuciem... Bo wiem ze zadałam mu straszny bol... ON kocha... a ja??
sama nie wiem...
na pewno nie jestem NIEGO warta...
moze sie za bardzo pospeiszyłam.... z podjeciem decyzji??
tak czy owak klamka zapadła...
nie dorosłam do bycia z kims na dluzsza mete...
nie dorosłam do słowa "kocham"
nie dorosłam do JEGO miłosci
mnie tez boli... boli bo JEGO boli, a nie dlatego ze załuje swojej decyzji....
WYBACZ... :*
Badz taki dobry dla innej... ktora w przeciwienstwie do mnie bedzie na to zasługiwała...